Zacina mi się klawiatura. Powinnam oddać laptopa do serwisu, ale jakoś nie mogę się z nim rozstać. Zdjęcia, książki, zapisane save’y z gier. Nie wspominając o milionach zakładek w przeglądarkach. I jak ja niby mam to wszystko oddać obcym ludziom? Kopia zapasowa, powiadacie? No niby można, nawet należy, ale mój kochany komputerek w obcych łapach? … [Read more…]
W poszukiwaniu nowych smaków. Albo raczej łącząc niespodziewane. Bo cóż można nowego w temacie pizzy? Nawet połączenia, które wydają się nam nieprawdopodobne, ktoś gdzieś polubił lub znienawidził. Szpinak z burakami, kozi ser z ogórkiem, awokado z winogronami. W tym towarzystwie pizza z młodymi ziemniakami i kozim serem to nic specjalnego. Chociaż moje maleństwa są za … [Read more…]
Przepraszam za tygodniową przerwę na blogu. Zdarzyły się dwie rzeczy, które skutecznie uniemożliwiły (a przynajmniej utrudniły) blogowanie. Po pierwsze, mój komputer napotkał aktualizację-widmo. Nie udawało mu się jej poprawnie zaktualizować, ale dzielnie próbował – nawet przez 6 godzin. Nie można było komputera uruchomić, a gdy w końcu się udało, okazało się, że uszkodzony jest twardy … [Read more…]
Wciąż na Węgrzech, czekając na kolejny wyścig. Tak, nadal pędzimy z Formułą. Tydzień węgierski jest trochę za krótki, tyle „chciałabym” mam w głowie. Trudno, postaram się te pomysły wykorzystać później. A na razie… GP Węgier. Na początku chciałam zrobić rétes. Brzmi wystarczająco egzotycznie, by przyciągnąć uwagę do tytułu. Zwykły, niezwykły strudel z dowolnym nadzieniem – … [Read more…]
Wiem, że niedawno były minipizze, ale tak trudno się oprzeć domowej pizzy. Do tej pizzy wykorzystałam pesto z tego przepisu. Do tego czerwona karmelizowana cebula oraz mozarella. Całość podana ze świeżą rukolą. Ciasto na pizzę zrobiłam dzień wcześniej i dodałam za’ataru, dzięki któremu pizza nabrała lekko egzotycznego smaku. Pizza lekka, słodko-ostra z orzechowym aromatem. Zapraszam! … [Read more…]
Czasami człowiek musi. Bo musi. Bo chodzi za człowiekiem pizza, albo inny hamburger albo chipsy, i żadna ilość silnej woli ani wizja turlania się po schodach tego nie zmieni. Wtedy nie pozostaje nic innego jak samemu owo „chodzące” danie przygotować. Mini pizze powstały właśnie z takiej potrzeby i chęci „pogryzania czegoś” do filmu. Są wygodniejsze … [Read more…]
Każdy, ale to każdy, lubi pizzę. Szczególnie domową, własnoręcznie robioną, z ulubionymi dodatkami. Taką, którą komponuje się pod wpływem chwili (i aktuanej zawartości lodówki). Kiedyś wydawało mi się, że ciasto na pizzę przerasta moje możliwości, że jest zbyt skomplikowane i że, najzwyczajniej w świecie, nie dam rady. Siostra przekonała mnie, żebym spróbowała. Podjęcie wyzwania zajęło … [Read more…]
Subskrybuj