Walentynki, niezależnie od tego czy je lubimy czy nie, podbijają świat. To w sumie dość ładne święto – w założeniu ma ułatwiać nawiązanie kontaktu z naszą ewentualną drugą połówką. To dzień, gdy zbieramy się na odwagę i, zamiast wzdychać po kątach, mówimy „lubię Cię, lub mnie też”. Oczywiście, wszechobecne serduszka, różyczki i inwazja czekolady … [Read more…]
Ja nie jestem leniwa, ja się bardzo szybko rozpraszam. Poważnie. Weźmy np. wczorajszy dzień. Zaplanowałam sobie, że posprzątam kuchnię, wiecie – pochowam słoiczki, które wywędrowały na blat, przearanżuję przyprawy, ustawię oleje i milion drobiazgów, które kumulują się w wielką katastrofę. Jak postanowiłam, tak i zrobiłam. Zaczęłam sprzątanie i bardzo dobrze mi szło do momentu, … [Read more…]
Zepsułam komputer. A dokładniej – zalałam kawą. Dwa dni suszenia i czyszczenia, klawiatura nie do uratowania, ale komputer działa. Wszechmocny naprawdę się spisał. Dziękuję! Teraz czeka mnie tylko kupno i wymiana klawiatury w laptopie i już w przyszłym tygodniu powinnam działać. Chwilowo jednak, zamiast postu, krótka notka o przepisie. Makaron z grzybami leśnymi i brukselką. … [Read more…]
Sezon urlopowy mamy. Na wielu blogach (w tym moim) letni zastój, na kilku już gorączka zwiastująca Halloween. A ja sobie wieczorami serfuję po necie, przeglądam blogi, snuję plany. A w dzień niechętnie uprawiam smażing – temperatury powyżej 30 stopni (86F) i 12 godzin pełnego słońca. Apatia i rozleniwienie. Jeść jednak trzeba, niezależnie od tego jak … [Read more…]
No i wraz z Darią i jej Gotowaniem z Formułą dotarliśmy niemal do mety. Austin, Teksas jest naszym dzisiejszym przystankiem. I wiecie co? Straszliwie ciężko było wybrać coś charakterystycznego dla kuchni amerykańskiej. Nie z powodu braku dań, ale … od nadmiaru głowa jednak boli. Miałam kilkanaście pomysłów, kilka zarzuciłam, kilka okazało się być straszliwą porażką … [Read more…]
Rolujemy! Pomysł podesłała mi znajoma z Florydy. Wariacja na temat niezwykle popularnego w Stanach „mac&cheese”. Oryginalny przepis jest koszmarny – lepki, tłusty sos serowy i na wpół rozgotowany makaron. Tak przynajmniej „mac&cheese” prezentuje się na zdjęciach (i w serialach). Podczas rozmowy powiedziałam, że w Polsce mamy podobne „jedzenie na pocieszenie” („comfort food”) – makaron z … [Read more…]
Wiosna w tym roku przyszła niespiesznie. Ale już widać ją nie tylko w parkach czy ogrodach, ale i na targu. Świeża botwinka, jeszcze bez buraczków, jest bazą i powodem dzisiejszego dania. Szybki makaron z botwinką i pieprzową kiełbasą. Makaron robiłam sama, co zajęło mi niemal pół dnia. Formowanie muszelek z kuleczek wielkości groszku to zajęcie … [Read more…]
Na to danie złożyły się dwa zupełnie osobne przypadkowe zdarzenia. Po pierwsze, po eksperymentach z tajską zupą został mi ugotowany makaron. Zawsze gotuję za dużo makaronu lub ryżu. Zawsze później zastanawiam się, co z tym zrobić, bo nie lubię marnowania żywności. Zatem pewne było, że bohaterem następnego dnia będzie makaron. Drugie zdarzenie to wyprawa do … [Read more…]
Subskrybuj