Bardzo lubię cebulę. Czerwoną. Białą. Żółtą. I pora. I zieloną cebulkę. Mają jednak jedną wspólną cechę – powodują łzawienie. W moim przypadku odczucie jest o tyle bolesne, że zwyczajnie ślepnę na kilka minut. Czasem reakcja jest silniejsza. Jednak nie pomaga mi nic. Bywa. Taka karma 🙂 Jednak Wszechmocny Admin ma moc bezbolesnego siekania cebuli, … [Read more…]
W poniedziałek padał śnieg. Pierwszy śnieg w tym roku. Wstałam rano, podreptałam do kuchni, by nakarmić koty, zrobiłam sobie kawę i spojrzałam przez okno. Hipnotyzują mnie płatki śniegu. Wirują, tańczą, opadają, by z porywem wiatru pognać dalej, by spaść na miękką poduszkę czapki, otulić gałęzie starego drzewa, rozpaść się w niebyt na asfalcie. Wiecie … [Read more…]
Odkryłam wczoraj wieczorem, że niepostrzeżenie nadeszła jesień. Wprawdzie na straganach królują dynie i kurki, setki odmian jabłek i gruszek, śliwki „w sam raz na dżem”, ale dni są słoneczne i ciepłe (upalne wręcz). Wprawdzie zamykam okno na noc i wyciągnęłam z szafy koc. Wprawdzie kot zaczyna spać coraz bliżej mnie i spędza poranki na … [Read more…]
Znajoma opowiadała, że hua juan były w jej domu tradycyjnym sobotnim śniadaniem. Że przygotowywała je razem z matką i że niezwykle mile wspomina proces wyrastania ciasta, oczekiwania i samego jedzenia. Same hua juan to gotowane na parze „precelki” z drożdżowego ciasta (koniecznie z dodatkiem oleju sezamowego) z zieloną cebulką. Ciasto przygotowuje się z maki pszennej, … [Read more…]
Subskrybuj