Kilka dni temu na FB odbyłam następującą rozmowę:
„A dziś u mnie na obiad tom yum z kukurydzą”
„Brzmi yum yum :)”
„I jest hot hot”.
Doskonałe podsumowanie, że się tak pochwalę. Jeśli nie znacie zupy tom yum, to czas najwyższy spróbować. Ostrzegam – to bardzo ostra zupa. W sklepach dostępne są pasty tom yum, co bardzo ułatwi i skróci czas przygotowania. Jednak dla wegetarian nie jest to dobre rozwiązanie – pasty są przygotowywane na bazie bulionu drobiowego (czasem wołowego) i zawierają sos rybny.
Sos rybny dość łatwo można zastąpić następującą mieszanką – dwie części bulionu warzywnego i jedna część sosu sojowego.
Drugim kłopotliwym składnikiem jest galangal. Jeśli nie mamy dostępu do pasty z galangalu (którą często można dostać na stoiskach z żywnością azjatycką oraz sklepach typu Kuchnie Świata), lub nie chcemy ryzykować zakupu nieznanej żywności, zastępujemy galangal imbirem. Prawda, że proste?
Nazwa tom yum składa się z dwóch tajskich słów – tom, co oznacza gotować oraz yum, które dosłownie oznacza mieszankę. Jednak yum używane jest w odniesieniu do kwaśno-ostrej sałaty, która (poza głównym składnikiem) zawiera: drobno krojoną szalotkę, sos sojowy, sos z limonki, cukier oraz papryczki chili. Czyli zestaw przypraw, których do zupy tom yum będziemy używać.
Odmian zupy tom yum jest sporo. Najbardziej znaną jest krewetkowa – tom yum goong. Tom yum pla to czysta zupa rybna, podawana z ryżem. Mamy też tom yum gai (kai) – z kurczakiem.
I kilka(naście) innych. Ja pokażę Wam tom yum z jesiennymi warzywami – kukurydzą, brukselką oraz kurkami.
W odróżnieniu od wielu potraw tajskich, przygotowując tom yum, najpierw gotujemy przyprawy w bulionie. Przypomnę, że zazwyczaj przyprawy są podsmażane lub prażone i dopiero później dodaje się resztę składników np. bulion.
Zapraszam!
Składniki:
2 łodygi trawy cytrynowej (można zastąpić skórką otartą z jednej cytryny – zastąpi 2 łodyżki trawy)
4 liście kafiru (1 liść kafiru możemy zastąpić dodając do zupy 1 liść laurowy + 0,25 łyżeczki otartej skórki z limonki + szczyptę tymianku)
1 łyżka pasty galangal lub 3 cm kawałek galangalu lub imbiru
2 – 3 czerwone papryczki chili
2 łyżeczki sosu sojowego (tamari)
1,5 łyżeczki brązowego cukru
sok z dwóch limonek (lub limonki oraz cytryny, jeśli będziemy ich używać w zastępstwie trawy cytrynowej i liści kafiru)
1 łyżeczka oleju z chili
15 dag kurek
ziarna z jednej kolby kukurydzy
15 dag brukselek (drobnych)
kilka niedużych ziemniaków
1,5 l bulionu warzywnego
Wykonanie:
- Bulion zagotowujemy i do gotującego się dodajemy pokrojoną trawę cytrynową (ok. 2 – 3 cm kawałki), liście kafiru, pokrojony drobno galangal (imbir) oraz, również pokrojone (i pozbawione pestek) papryczki chili.
- Na średnim ogniu gotujemy ok. 15 minut.
- Dodajemy sos sojowy oraz cukier.
- Dodajemy ziemniaki (obrane i pokrojone w kostkę), brukselki oraz ziarna kukurydzy.
- Gotujemy ok. 8 – 10 minut.
- Dodajemy kurki i gotujemy kolejne 5 – 8 minut.
- Tuż przed podaniem dodajemy sok z limonki oraz olej z chili.
Zanim podamy zupę warto wyjąć z niej trawę cytrynową oraz liście kafiru – nie nadają się do jedzenia.
Smacznego!