Mamy w końcu wiosnę! I choć sobotę spędziłam w łóżku kichając i kaszląc, to już dziś żwawo mykam po kuchni.
Wiosna oznacza, że więcej surowizny pojawi się w naszych posiłkach. Oprócz zielonej cebulki czy kiełków zacznę szaleć z sałatkami i surówkami. Wszechmocny nie królik, to pewnie i jakieś pulpeciki albo inne krokiety będą do tego. Dużo, kolorowo.
Korzystając z pogody wybrałam się, tradycyjnie, na targ. Jeszcze zbyt wiele się tam nie dzieje, brak nowalijek, a pozostałe warzywa nie bardzo stanowią jakiś wybór. Kupiłam więc pieczarki.
Postanowiłam też, w końcu, opróżnić całkowicie zamrażarkę z zeszłorocznych „końcówek” i znalazłam cały woreczek bobu! Nie tego wielkiego, ale drobnych, niemal groszkowych nasionek, które świetnie sprawdziły się w postaci surowizny.
Do tego kiełki bardzo mieszane, bo i ciecierzyca, i brokuł, i rzodkiewka, i chyba słonecznik były w pudełeczku. Nie mam kiełkownicy, a domowe mi się nie udają. Ja nawet nie mogę powiedzieć, że nie mam „ręki do roślin”. Ja po prostu mam instynkt mordercy. 😀 Zielone! Strzeż się wrony. 🙂
I tak, mieszając w tym moim wiedźmim kociołku, umieszałam kaszę, pieczarki, bób i kiełki. Danie wyszło sycące, dobre i kompletnie przypadkowe.
Do tego dużo sałaty z najprostszym winegretem i kolacja gotowa.
Smacznego!
Składniki:
25 dag białej kaszy gryczanej
20 dag pieczarek
25 dag drobnego bobu
kiełki
3 ząbki czosnku
0,5 łyżeczki świeżo startego imbiru
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżeczka świeżo zmielonego pieprzu z kolendrą
0,5 łyżeczki soli
1 łyżka oleju kokosowego
Wykonanie:
- Kaszę gotujemy w lekko osolonej wodzie, ok. 10 – 15 minut. Kasza powinna być lekko al dente.
- Pieczarki kroimy w plasterki (lub, jeśli są bardzo drobne, na połówki).
- Bób (jeśli był mrożony) rozmrażamy i usuwamy skórki.
- Kiełki siekamy.
- Czosnek obieramy i przeciskamy przez praskę.
- W garnku rozgrzewamy olej, dodajemy czosnek, imbir oraz pieczarki. Solimy. Smażymy do odparowania płynów.
- Dodajemy ugotowaną i odsączoną kaszę.
- Dodajemy sok z cytryny oraz pieprz.
- Gotujemy ok. 3 – 5 minut.
- Dodajemy bób (jeśli bób jest duży, należy go wcześniej zblanszować), mieszamy i gotujemy jeszcze 3 – 5 minut.
- Tuż przed podaniem dodajemy kiełki.