2 komentarze

  1. Ale super pomysł! Chyba sama nie wpadłabym na to, żeby tapioki użyć do wytrawnego dania. Mimo całej jej neutralności jakoś z automatu kojarzyłam ją z deserami. Koniecznie muszę spróbować. Tylko gdzie ja podczas przeprowadzki spakowałam swoją tapiokę…?
    pozdrawiam 🙂
    Daria

    • A dziękuję 🙂
      U nas desery to rzadkość (zresztą widać jak często pojawiają się na blogu) i jakoś trzeba spożytkować resztki. Zdecydowanie warto wypróbować, można nawet mocniej doprawić, danie jedynie na tym zyska.
      Cieszę się też, że przyczyniam się do rozpakowywania pudeł i pudełek. 🙂 Kończ już tę przeprowadzkę, dobrze? 🙂

      Pozdrawiam,
      Agnieszka

Comments are closed.