Ta zupa kompletnie nie wpisuje się w żadną z diet. Nawet ziemniaczaną. Ale za to doskonale pasuje do kategorii „jedzenie na pocieszenie”. Dodatkowo rozgrzewa, podnosi na duchu i rozsiewa aromaty po całym mieszkaniu. A i, zwykle mięsożerny, kot wykazuje zainteresowanie cebulówką.
Oryginalnie była to zwykła kartoflanka z dodatkiem smażonej cebuli, jednak po latach wyewoluowała w cebulówkę.
Podana z serem pleśniowym nabiera bardziej wyrafinowanego smaku.
Składniki (na ok. 5 l zupy):
2 kg cebuli
0,5 kg ziemniaków (lub po prostu 4 średnie)
0,5 główki czosnku (nie ząbka – główki!)
1 łyżeczka świeżo startego imbiru
15 dkg boczku wędzonego (chudego) – opcjonalnie
1 kostka rosołowa o smaku wędzonego boczku
1 kostka rosołowa warzywna (jeśli mamy – można, a nawet należy, zastąpić je domowym bulionem)
4 listki kafiru
1 łyżka curry
1 łyżka rozmarynu
1 łyżka tymianku
1 łyżka pieprzu czarnego
1 łyżeczka kminu rzymskiego
1 łyżeczka kolendry
0,5 szklanki wytrawnego białego wina
oliwa z oliwek
Do podania:
ser pleśniowy Brie (naturalny)
młotkowany pieprz kolorowy
Wykonanie:
- Z przypraw, kostek rosołowych i wody gotujemy wywar. Gdy zawrze – wrzucamy obrane i pokrojone w kostkę ziemniaki. Zmniejszamy temperaturę pod garnkiem i gotujemy ziemniaki do miękkości.
- W tym czasie obieramy cebulę i kroimy w kostkę. Na patelni podsmażamy boczek, w razie potrzeby dodając oliwę.
- Boczek przerzucamy do garnka z ziemniakami, a na patelnię wrzucamy imbir i dodajemy cebulę. Przy tej ilości zajmie nam to sporo czasu – ja smażę w trzech podejściach. Zbyt wiele cebuli na patelni powoduje, że, zamiast zezłocić się – zaczyna się przypalać.
- Po usmażeniu pierwszej porcji, wrzucamy ją do garnka, a patelnię zalewamy chochelką lub dwoma wywaru. Doprowadzamy do wrzenia, zbieramy wszystkie smaczki i przelewamy z powrotem do garnka. Następnie na patelni rozgrzewamy oliwę, dodajemy obrany i rozbity nożem czosnek (nie siekamy go ani nie rozdrabniamy), wrzucamy cebulę i powtarzamy cały proces aż do usmażenia całości.
- Kiedy już całą cebulę mamy w garnku, mieszamy, dodajemy wino i gotujemy na wolnym ogniu około 1 godziny.
Możemy zmiksować całość, by uzyskać zupę krem. Ja jednak wolę taką niezorganizowaną strukturę cebulówki.
Ser pleśniowy kroimy w plastry, układamy na gorącej zupie i podajemy.
Smacznego!