Piwo idealnie komponuje się z czerwonym mięsem. Według znanych mi panów, piwo najlepiej komponuje się z drugim piwem. Ja jednak chciałam sprawdzić czy będzie się dobrze sprawować jako baza do gulaszu. I co wyszło? Coś pysznego.
Składniki:
0,5 kg wołowiny
30 dkg pieczarek
2 duże czosnkowe cebule
2 szklanki piwa (u mnie dziś czerwony lager)
łyżka octu balsamicznego
łyżka pasty paprykowej (jeśli nie mamy – można zastąpić koncentratem pomidorowym)
Przyprawy:
sól
pieprz z kolendrą
2 łyżeczki suszonego rozmarynu
3 liście kafiru
2 gałązki świeżego lubczyku
słodka czerwona papryka
Wykonanie:
- Mięso kroimy na odpowiednie kawałki, a następnie dokładnie obtaczamy w papryce. Tak przygotowane wykładamy na rozgrzaną patelnię. Smażymy na najwyższej temperaturze, do zrumienienia. Po czym mięso przekładamy do naczynia na gulasz.
- Na patelnię po mięsie wrzucamy pokrojoną w półplasterki cebulę. Smażymy na złoto. Staramy się nie dodawać tłuszczu, powinno nam wystarczyć to, co już jest na patelni. Po zezłoceniu cebuli przekładamy ją do naczynia z mięsem.
- Teraz pieczarki. Leciutko je solimy, żeby puściły sok. Smażymy do zezłocenia, przerzucamy do gulaszu, a na patelnię wylewamy ok. szklanki wody. Gotujemy ją, mieszając cały czas, żeby zebrały nam się wszystkie „smaczki”. Gdy woda się zagotuje – wlewamy do gulaszu.
- Teraz dodajemy sól (lepiej mniej i ewentualnie dodać później), pieprz i resztę przypraw. Wlewamy piwo. Gulasz dusimy pod przykryciem, na najniższej temperaturze, do miękkości mięsa. Ok. 1,5h.
- Ocet balsamiczny mieszamy z pastą paprykową i dodajemy do gulaszu. Energicznie mieszamy i gotujemy chwilę, do zagotowania sosu.
Jeśli zaistnieje taka konieczność, można zagęścić gulasz ośródką z kromki chleba razowego. Jednak ilość cebuli praktycznie gwarantuje odpowiednią gęstość.
Podajemy z razowym chlebem i piwem.
Smacznego!