Dynia jest daniem bez instrukcji obsługi. Nigdy jej nie przygotowywałam i nigdy jej nie jadłam. W moim domu kuchnią niepodzielnie rządził tato, który wyznawał zasadę „Nie jadłem, bo nie lubię. Nie lubię, bo nie jadłem”. I wszelkie eksperymenty kulinarne jakoś się między palcami przemykały.
Rozmawiałam ostatnio z siostrą, która pochwaliła się zupą dyniową. Pochwaliła też smak. I zachwaliła warzywo. Postanowiłam spróbować.
Jednak nie zrobiłam zupy według przepisu siostry (wybacz!), a dostosowałam ten z Kwestii Smaku
Składniki:
0,5 kg dyni
1 łyżka świeżo startego imbiru
1 łyżeczka imbiru w proszku
1 łyżeczka goździków
2 szklanki soku z pomarańczy
4 łyżki jogurtu naturalnego
Wykonanie:
- Goździki rozbijamy w moździerzu (lub przekładamy do woreczka, a następnie rozbijamy tłuczkiem do mięsa). Nie rozdrabniamy ich na pył, jedynie uszkadzamy. Zalewamy goździki sokiem pomarańczowym i gotujemy na małym ogniu aż do wrzenia. Odcedzamy wywar i odstawiamy.
- Świeży imbir podsmażamy.
- Dynię obieramy, kroimy na mniejsze kawałki i dorzucamy do imbiru. Dodajemy szczyptę soli i smażymy przez chwilę.
- Do dyni dorzucamy imbir w proszku, zalewamy sokiem pomarańczowym i ewentualnie dodajemy wodę tak, aby przykryła dynię. Gotujemy do miękkości.
- Zupę miksujemy dodając jogurt. W razie potrzeby dosalamy i gotujemy jeszcze przez chwilę.
Ja podawałam ją z lanymi kluskami.
Smacznego!
(Visited 120 times, 1 visits today)